Jubileuszowy Bal Ostoi -  11 Luty 2012

Istniejący od 7 lat klub łowiecki „Ostoja” szybko został największą polonijną organizacją grupującą polskich myśliwych i strzelców. W sposób przemyślany i mądry działacze „Ostoi” pielęgnują i propagują ojczystą historię, tradycję i kulturę łowiecką w środowisku polskich myśliwych na Ziemi Washingtona.A środowisko jest specyficzne, przez wieki kształtowało swoją  obyczajowość i kulturę w bardzo szerokim tego słowa znaczeniu, a obejmującym gwarę łowiecką, muzykę, rzeźbę i literaturę, stroje, znaki, sztandar, a na myśliwskiej kuchni kończąc. Całe spektrum aspektów obcych łowiectwu amerykańskiemu.

   Odrębność swą demonstrują myśliwi z „Ostoi” organizując słynne już bale karnawałowe kończące sezon polowań. Kolejny, tegoroczny, odbył się w restauracji „Janosik” która z racji wystroju: z wielkimi porożami jako żyrandolami  i wypchaną zwierzyną nadaje się do takich celów nadzwyczajnie. Ponad 350 gości bawiło się na balu myślwych z „Ostoi” fantastycznie .

   Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem imprezy goście, podczas degustacji kiełbas, wędlin i pasztetów z dziczyzny mogli podziwiać występ polskiego zespołu folklorystycznego POLANIE Część oficjalną poprzedziło wniesienie na salę sztandaru klubu i w asyście pocztu honorowego prezes Mirosław Pieronek przedstawił gości uroczystości ,a wśród nich min. zastępcę konsula generalnego RP Roberta Rusieckiego z małżonką, pana konsula Jacka Bryniaka i kapelana klubu księdza Michała Moczko, który zagrał hejnał i sygnał myśliwski wzbudzając entuzjazm na widowni . Wręczono wyróżnienie jednemu z najbardziej zasłużonych myśliwych Kazimierzowi Gwóźdź i przy wielkim aplauzie gości (którzy docenili iż oficjałka trwała wyjątkowo krótko) ruszono do ...poloneza.

   Tak, tak. Bal „Ostoi” to szyk i elegancja, a zarazem szacunek do tradycji i kultury tak niestety rzadkie ostatnio na polonijnych imprezach. Poloneza poprowadził duet : prezes Mirosław Pieronek – konsul Robert Rusiecki, w asyście uroczych tancerek z zespołu POLANIE.

   A po tańcu jak to na balu w karnawale: obiad i tańce do białego rana. Ja wykorzystałem okazję do przemiłej konwersacji z kapelanem, naszymi konsulami i byłym łowczym klubu, obecnie członkiem honorowym Zbigniewem Barańskim. Ten ostatni opowiedział mi interesującą historię świętego Huberta, patrona myśliwych:

„ ...Otóż jako postać historyczna Hubert żył około 1300 lat temu na terenach obecnego Beneluxu w okolicy Liege i Maustricht. Pochodził z bogatej królewskiej rodziny, żonę z równie znakomitego rodu poślubił i wiódł sobie spokojne i uporządkowane życie aż do momentu gdy na kilka miesięcy wybranka zmuszona była go opuścić. Osamotniony nagle szykał pocieszenia w kompanii druhów ze swojej drużyny. Noce upływały na ucztach i  biesiadach a dnie na polowaniach. Zupełnie się biedaczysko zatracił, do tego stopnia że przestał nawet na dni święte zważać. Aż któregoś dnia goniąc za jeleniem stało się coś zupełnie niezwykłego. Jego koń, psy i cała świta nagle się zatrzymali jakby w ziemię wrośli, a oczom wszystkich ukazał się biały

(wg. Legendy dziesiątak ) w wieńcu którego jaśniał świetlisty krzyż.Przemówił on do Huberta ludzkim głosem pytając dlaczego tak zapamiętale niepokoi zwięrzęta zamiast dbać o zbawienie swojej duszy? Hubert odpowiedział pytaniem- co więc mam robić? Jeleń odpowiedział- jedz do biskupstwa w Mausticht, tam dowiesz się co masz czynić. Hubert skrupulatnie  wszystkie polecenia wypełnił, wrócił na drogę pełnego posłuszeństwa wobec Boga.Został księdzem, pózniej biskupem, a po śmierci wyniesiony został na ołtarze jako patron myśliwych”.

     Bal myśliwych za nami, do sezonu myśliwskiego daleko, macie Państwo jednak teraz czas by spokojnie  spotkać się z działaczami „Ostoi” na strzeleckich imprezach. Myśliwstwo to już  nie jest walka o życie ani na pewno to nie jest bezmyślne zabijanie jak twierdzą bezmyślni  „miłośnicy zwierząt”. To etyka , honor, szacunek i kodeks postępowania o których nie wtajemniczeni wiedzą tak niewiele. By to zmienić zadzwońcie do  klubu „Ostoja” i przyjdźcie na spotkanie, zawody czy polowanie. Zapewniam że znajdziecie świetne towarzystwo i niepowtarzalną atmosferę o czym miałem się okazję przekonać osobiście wiele razy i podczas ostatniego , karnawałowego balu. Darz Bór! Do zobaczenia!

 

Sławek Sobczak

 

Home Page | Our History | Events | Gallery | Contact Us

Copyright ©  2006 Klub "Ostoja"

Web and Graphics Design:   Paweł Mikosz:  www.mikosz.us     Contact: pawel@klubostoja.com pawel@mikosz.us